Piękna, polska, złota jesień była pretekstem do zrobienia świetnego prezentu. Koleżanki wykupiły sesję portretową i profesjonalny makijaż Anety Blaszczak z Makeuplace i był to bardzo trafiony prezent. Po pierwsze bardzo oryginalny – koleżanka nie spodziewała się czegoś takiego. Po drugie efekty sesji zdjęciowej przerosły najśmielsze oczekiwania obdarowanej koleżanki i radość była podwójna. Choć początek był trudny, bo Pani Elżbieta przyszła mocno przejęta i zestresowana, to jednak z minuty na minutę atmosfera stawała się coraz lepsza, a stres przemieniał się w dobrą zabawę i rozluźnienie. Pod koniec sesji zdjęcia były najlepsze i aż szkoda było kończyć sesję.

Po oddaniu materiału zdjęciowego i zobaczeniu efektów, są już plany na kolejne spotkania, ale w szerszym – rodzinnym gronie 🙂 Tak więc mam nadzieję, że ciąg dalszy nastąpi…

Jesienne, ciepłe słońce za plecami i lekkie doświetlenie z przodu daje piękne efekty…

Alejki lubelskiego Ogrodu Botanicznego są wręcz stworzone do romantycznych spacerów i pięknych ujęć 🙂

No, no, no – typowy gest szefowej?  😉

I już wiadomo jaką pasję ma Pani Ela 🙂

sesja portretowa, fotograf Lublin,

Jesień jeszcze się nie skończyła – więc chętnych na podobną sesję zapraszam. Jakiś termin na pewno się znajdzie…

Poprzedni artykułSesja ciążowa w kolorach lata
Następny artykułPlener ślubny – Kazimierz nad Wisłą i lubelska starówka nocą

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj