Tak – było warto jechać na drugi koniec Polski… Mega zakochana para, organizacja dopięta na ostatni guzik, wszystko przebiegało jak w szwajcarskim zegarku. Młodzi pomyśleli o wszystkim, z dbałością o detale, o gości i o piękną oprawę. Tak pięknego, ekskluzywnego i dobrego ślubu nie widziałem już dawno.

Również obsługa tego dnia z najwyższej półki: jako drugi fotograf: Dariusz Rok, filmowanie MPStudios  i mimo, że pracowałem z 5 osobami w tle, nie czuło się tego wcale – wzajemne poszanowanie swojej pracy i profesjonalizm dały wspaniałe rezultaty. Pokazy barmańskie, sushi master, pokazy iluzjonistyczne, kwartet smyczkowy, chór gospel, a na koniec – fireshow Teatru Ognia Los Fuegos. To były tylko dodatki, bo i tak szczęście i zakochanie Młodych przyćmiewały wszystko.

Poniżej kilka moich ulubionych ujęć detali z tego dnia, a na końcu więcej zdjęć w galerii. Miłego oglądania.

Więcej zdjęć poniżej w galerii…

 

 

Poprzedni artykułSesja ciążowa i rodzinna w domu
Następny artykułDzień z życia przedszkolaka

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj