Z Ewą i Michałem spotkaliśmy się nie tak dawno na weselu naszych wspólnych znajomych i miałem przyjemność poznać już malutką Anię… Dlatego dziś postanowiłem wrócić do tamtej sesji i przypomnieć sobie a światu przedstawić sesję ciążową jeszcze w kolorach lata. Chociaż sesja w kolorach jesieni pewnie byłaby jeszcze piękniejsza… więc jeśli ktoś jest jeszcze nie zdecydowany – zapraszam. Jakiś wolny termin jeszcze się znajdzie 🙂