
Dobry fotograf ślubny nie powinien bać się pokazywać pełnych materiałów, a wręcz przeciwnie – zachęcać pary szukające fotografa na swój ślub, bo obejrzały taki materiał. Dopiero wtedy można ocenić warsztat, oko i kunszt fotografa – gdy zobaczy się wszystkie zdjęcia z danego ślubu. Nie tylko perełki wybrane spośród setek średnich zdjęć, co najczęściej można zobaczyć…
Pełny to 25 zdjęć? Hmm… 😉
Nie wiem co miał w sobie tamten blog, ale genialnie prezentował zdjęcia. Nadawał im swoistej świetlistości.
Arturo – też mam sentyment do starego bloga, jednak ten jest o wiele bardziej profesjonalny, (również w obsłudze ze strony autora) i multiplatformowy. Poza tym jestem wciąż w trakcie jego poznawania i cały czas pracuję nad jego wyglądem. Mam nadzieję, że już niedługo i tutaj zdjęcia będą miały tę starą „świetlistość”…
Nie, na dole jest więcej zdjęć. Piękna PM, naprawdę ;)nn1
no PM śliczna 🙂 i fakt, zdjęć jest więcej 🙂
Ale i Ty bez tych rogów anielsko wyglądałaś 🙂
Paweł pełny materiał to jest podstawa przy wyborze fotografa… jeśli fotograf nie ma do pokazania na stronie pełnym materiałów, to ja bym na takiego uważał!
a najśmieszniejsze jest że kiedy klient chce od takiego otrzymać taki materiał to słyszy że klienci mu zabronili lub inna banalna bajeczka…